DZIEŃ PIZZY
DZIEŃ PIZZY
Jest okrągła niczym koło
z nią jest smacznie i wesoło
Pachnie warzyw całą gamą
lubię ją zajadać z mamą.
Co to takiego?
Oczywiście, pizza!
Większość osób zapytana o to, skąd pochodzi pizza, słusznie wskazałaby Włochy. To jedno z najpopularniejszych dań początkowo było potrawą biedniejszych warstw społecznych, jednak później zajadali się nim również członkowie rodzin królewskich w wielu zakątkach Europy, w tym ponoć sam Zygmunt Stary. Pizza, jaką znamy dzisiaj, pochodzi z włoskiego Neapolu, chociaż jako pierwsi podobny do niej placek wypiekali już starożytni Grecy. Początkowo podawali go wyłącznie polanego oliwą i posypanego przyprawami, co odróżnia ten specjał od pizzy jedzonej obecnie - obowiązkowo z serem i sosem. Ta część historii pizzy wiąże się również z trudnościami w ustaleniu pochodzenia samej nazwy potrawy. Część językoznawców uważa bowiem, że pochodzi ona od greckiego wyrazu plax, oznaczającego coś płaskiego. Inni z kolei wskazują na powiązania z łaciną i słowem pinsere, oznaczającym tłuczenie lub rozcieranie.
Na spopularyzowanie potrawy w wersji z pomidorami trzeba było jednak poczekać aż do roku 1889. Wtedy też, po zjednoczeniu Włoch, tron objęła dynastia sabaudzka. Choć jej członkowie pochodzili z Francji, na miejscu zetknęli się z kuchnią włoską. To właśnie wtedy królowa Małgorzata spróbowała specjalnie przygotowanych rodzajów pizzy. Jeden z nich zawierał sos stworzony na bazie pomidorów, ser oraz oregano. Danie tak bardzo posmakowało monarchini, że zostało nazwane na jej cześć – Margherita. Obecnie przysmak ten dostępny jest właściwie w każdym miejscu serwującym pizzę, stanowi też bazę dla wielu eksperymentów w komponowaniu nowych odsłon tej popularnej potrawy.
Święto pizzy, które wypada 9 lutego to dobra okazja, aby dzieci w przedszkolu mogły samodzielnie skomponować swoją pizzę. Dbając o higienę i bezpieczeństwo, dzieci umyły rączki i z wielkim zaangażowaniem zabrały się do pracy. Przedszkolaki wałkowały ciasto, wkładały go na blachę, smarowały sosem, układały wędlinkę i ser. Była to ogromna frajda dla dzieci, bo każde miało do wykonania określone zadanie. Przygotowane pizzie trafiły do przedszkolnej kuchni, zapach z piekarnika rozchodził się po całym przedszkolu, a dzieci nie mogły się doczekać, kiedy będą mogły skosztować samodzielnie przygotowanego dania. Aż nadszedł ten moment. Mali kucharze doczekali się efektów swojej pracy. Mniam, mniam. Było fantastycznie i smacznie.
Pizza w grupie Jeżyków:
Pizza w grupie Lisków:
Pizza w grupie Myszek:
Pizza w grupie Sówek